RSS

Seweryn WysÅ‚ouch (1900–1968)

Seweryn WysÅ‚ouch, badacz historii ustroju i prawa Wielkiego KsiÄ™stwa Litewskiego oraz historii spoÅ‚eczno-gospodarczej ÅšlÄ…ska w XIX i XX wieku, a także jeden z pierwszych sowietologów oraz znawca zagadnieÅ„ mniejszoÅ›ciowych, urodziÅ‚ siÄ™ w 1900 roku na Polesiu, w rodzinie szlacheckiej. Specyficzne poÅ‚ożenie majÄ…tku rodzinnego na historycznych ziemiach litewsko-biaÅ‚oruskich, charakteryzujÄ…cych siÄ™ wielokulturowoÅ›ciÄ… oraz panujÄ…ca w domu atmosfera intelektualna, przesiÄ…kniÄ™ta duchem patriotyzmu, tolerancji religijnej oraz narodowoÅ›ciowej, na zawsze uksztaÅ‚towaÅ‚y późniejszy Å›wiatopoglÄ…d WysÅ‚oucha wyrażajÄ…cy siÄ™, jak sam to okreÅ›laÅ‚, w „polskim kresowym żarliwym patriotyzmie, religijnoÅ›ci i radykalizmie spoÅ‚ecznym”.

Studia rozpoczÄ…Å‚ z dużym opóźnieniem wywoÅ‚anym przez wojnÄ™ 1919–20, w której braÅ‚ czynny udziaÅ‚ jako ochotnik. Na  Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie wstÄ…piÅ‚ już jako 23-letni mÅ‚ody czÅ‚owiek i ukoÅ„czyÅ‚ WydziaÅ‚ Prawa i Nauk SpoÅ‚ecznych, zostajÄ…c nastÄ™pnie jego pracownikiem naukowym. W tym pierwszym okresie życia Seweryna WysÅ‚oucha, obok pracy badawczej i obowiÄ…zków na uczelni, niezwykle istotne miejsce zajmowaÅ‚a dziaÅ‚alność spoÅ‚eczno-polityczna. Ta postawa przejawiaÅ‚a siÄ™ na wielu pÅ‚aszczyznach, poczÄ…wszy od zainteresowania problematykÄ… zacofanej wsi kresowej, wystÄ™powania na Å‚amach prasy w obronie mniejszoÅ›ci narodowych aż do peÅ‚nienia obowiÄ…zków radnego miasta Wilna. ZaangażowaÅ‚ siÄ™ również w dziaÅ‚alność Instytutu Naukowo-Badawczego Europy Wschodniej w Wilnie oraz Instytutu BadaÅ„ Spraw NarodowoÅ›ciowychw Warszawie – jednych z najważniejszych oÅ›rodków studiów sowietologiczych w Europie. Badania prowadzone pod auspicjami obu placówek przyniosÅ‚y szereg prac z dziedziny stosunków narodowoÅ›ciowych, w tym gÅ‚ównie zagadnieÅ„ mniejszoÅ›ci biaÅ‚oruskiej.

         NastÄ™pstwa II wojny Å›wiatowej zmieniÅ‚y radykalnie dalsze losy Seweryna WysÅ‚oucha.  Przybycie na Dolny ÅšlÄ…sk w 1946 roku, odciÄ™cie od dotychczasowych źródeÅ‚ archiwalnych i drukowanych, a także realia socjalistycznej Polski, uniemożliwiÅ‚y mu powrót do dawnej tematyki badawczej. Jako uczonemu narzucaÅ‚o to w zasadzie konieczność rozpoczynania wszystkiego od nowa. Procesowi aklimatyzacji i zakorzenieniu siÄ™ w nowym miejscu sprzyjaÅ‚o podjÄ™cie szeroko zakrojonych prac administracyjnych, już bowiem na poczÄ…tku 1947 roku zostaÅ‚ powoÅ‚any na stanowisko prorektora, otrzymujÄ…c nadzór nad odbudowÄ… caÅ‚ego Uniwersytetu WrocÅ‚awskiego. Stanowisko to piastowaÅ‚ w najtrudniejszym dla Uniwersytetu okresie – do 1952 roku. WykazaÅ‚ siÄ™ niezwykÅ‚ym talentem organizacyjnym, energiÄ… i inicjatywÄ…, kierujÄ…c pracami zwiÄ…zanymi z restauracjÄ… budynków, aranżacjÄ… bibliotek i zakÅ‚adów naukowych czy organizacjÄ… studenckich brygad budowlanych, przyczyniajÄ…c siÄ™ w dużej mierze do późniejszego rozkwituszkolnictwa wyższego na Dolnym ÅšlÄ…sku.

         PeÅ‚nienie powinnoÅ›ci rektorskich, niezwykle absorbujÄ…cych emocjonalnie i czasowo, nie przeszkodziÅ‚o w zorganizowaniu i rozwiniÄ™ciu prac badawczych w  Katedrze Historii PaÅ„stwa i Prawa Polskiego, którÄ… objÄ…Å‚ w lipcu 1946 roku i kierowaÅ‚ nieprzerwanie do ostatnich chwil życia. DziÄ™ki temu, że obdarzony byÅ‚ ogromnym temperamentem organizacyjnym i wychowawczym, w 1964 roku ówczesny rektor prof. Alfred Jahn mógÅ‚ stwierdzić, że kierowana przez niego Katedra należy do najaktywniejszych naukowo w skali krajowej. DziaÅ‚o siÄ™ tak za sprawÄ… wrodzonego talentu WysÅ‚oucha do wyszukiwania i Å›ciÄ…gania do swojej Katedry „entuzjastów nauki”. Z niezwykÅ‚Ä… trafnoÅ›ciÄ… wyczuwaÅ‚ drzemiÄ…ce w mÅ‚odych ludziach talenty i ujawniaÅ‚ je niezależnie od dyscypliny naukowej, której siÄ™ potem poÅ›wiÄ™cali. ZwykÅ‚o siÄ™ mawiać, że jest twórcÄ… „szkoÅ‚y profesorów”, do której zaliczyć można m.in., szczycÄ…cych siÄ™ dzisiaj ogromnym dorobkiem naukowym, Kazimierza Orzechowskiego, Franciszka RyszkÄ™, Józefa Popkiewicza, Karola PoÅ‚omskiego, Karola JoÅ„cÄ™ czy Alfreda Koniecznego. Jeden z jego uczniów stwierdziÅ‚ nawet, że „On po prostu żyÅ‚ i dziaÅ‚aÅ‚, by tworzyć zespóÅ‚”. 

         Obok zajęć uniwersyteckich od 1946 roku byÅ‚ kierownikiem wrocÅ‚awskiego oddziaÅ‚u Instytutu ÅšlÄ…skiego w Katowicach, przy którym funkcjonowaÅ‚a prężnie dziaÅ‚ajÄ…ca Sekcja Dokumentacji, a nastÄ™pnie staÅ‚ siÄ™ gÅ‚ównym organizatorem wrocÅ‚awskiego oddziaÅ‚u Instytutu Zachodniego, kierujÄ…c nim aż do jego likwidacji w 1953 roku. We wszystkich tych instytucjach pod kierownictwem Seweryna WysÅ‚oucha, udaÅ‚o siÄ™ rozwinąć szeroko ujmowane badania niemcoznawcze, obejmujÄ…ce m.in. zagadnienia polityki narodowoÅ›ciowej na ÅšlÄ…sku, stosowania ustawodawstwa hitlerowskiego, okresu II wojny Å›wiatowej czy też praw chÅ‚opów do ziemi na ÅšlÄ…sku.

          Po zÅ‚ożeniu przez Seweryna WysÅ‚oucha godnoÅ›ci prorektora w 1952 roku, wÅ‚adze partyjne zaczęły coraz dokÅ‚adniej przyglÄ…dać siÄ™ jego poczynaniom oraz kierowanej przez niego Katedrze. W donosach agenturalnych znaleźć możemy stwierdzenia, że byÅ‚ on wybitnie wrogo ustosunkowany do ówczesnej rzeczywistoÅ›ci, w sposób zdecydowanie negatywny komentowaÅ‚ miÄ™dzynarodowÄ… sytuacjÄ™ politycznÄ… i rozsiewaÅ‚ wrogÄ… propagandÄ™. Ponadto ogromne zastrzeżenia budziÅ‚a jego praca dydaktyczna nieuwzglÄ™dniajÄ…ca marksistowskiego podejÅ›cia do historii. W efekcie tych wszystkich zarzutów oraz ataku na profesorów przeciwstawiajÄ…cych siÄ™ sowietyzacji nauki WysÅ‚ouch zostaÅ‚ odsuniÄ™ty od możliwoÅ›ci prowadzenia seminariów magisterskich. Niebawem też oskarżenia o burżuazyjne „obciążenie metodologiczne” oraz reakcyjnÄ… postawÄ™ spowodowaÅ‚y likwidacjÄ™ wrocÅ‚awskiego oddziaÅ‚u Instytutu Zachodniego. Na kolejne lata zostaÅ‚ ograniczony do pracy w swojej Katedrze i pozbawiony wiÄ™kszoÅ›ci wspóÅ‚pracowników, co niezwykle ciężko przeżyÅ‚. Po latach wspominaÅ‚, że „zniszczono żywy oÅ›rodek pracy badawczej, bez skrupuÅ‚ów zerwano wiÄ™zy psychiczne warunkujÄ…ce spoistość i dynamizm twórczy grona mÅ‚odych entuzjastów wiedzy o ÅšlÄ…sku”.         

          OdsuniÄ™cie WysÅ‚oucha na poczÄ…tku lat 50. od wielu funkcji kierowniczych i powinnoÅ›ci redakcyjnych byÅ‚o dla niego niezwykle bolesne, paradoksalnie jednak pozwoliÅ‚o na rozwiniÄ™cie wÅ‚asnych dociekaÅ„ naukowych, na które do tej pory zawsze brakowaÅ‚o czasu. Z chwilÄ… przeniesienia siÄ™ do WrocÅ‚awia zmuszony byÅ‚ porzucić dawne prace badawcze i oddaÅ‚ siÄ™ caÅ‚kowicie nowej tematyce. Ze znawcy historii ustroju i prawa litewskiego „przeistoczyÅ‚ siÄ™” w znawcÄ™ dziejów politycznych i spoÅ‚ecznych ÅšlÄ…ska, czasów nowożytnych i najnowszych. Od tej pory, jak pisaÅ‚ Juliusz Bardach, staÅ‚ siÄ™ ze Å›wiadomego wyboru „zagorzaÅ‚ym ÅšlÄ…zakiem”, a także „rzecznikiem wsi górnoÅ›lÄ…skiej i opolskiej”.

          Zmiana sytuacji Seweryna WysÅ‚oucha nastÄ…piÅ‚a wraz ze zmianami politycznymi 1956 roku. W ramach swoistej rehabilitacji zostaÅ‚ w październiku 1956 roku wybrany dziekanem WydziaÅ‚u Prawa, a fakt ten jest poczytywany za pierwszy symbol odwilży. FunkcjÄ™ dziekana peÅ‚niÅ‚ do 1958 roku, podejmujÄ…c siÄ™ realizacji licznych nowych i ciekawych projektów. W listopadzie 1959 przystÄ…piÅ‚ do zorganizowania Zawodowego Studium Administracyjnego jako placówki wyższego ksztaÅ‚cenia zawodowego pracowników administracji paÅ„stwowej. Na stanowisku kierownika Studium pozostawaÅ‚ do 1964 roku. Wkrótce też zaangażowaÅ‚ siÄ™ w reaktywowanie Instytutu ÅšlÄ…skiego w Opolu, uroczyÅ›cie otwartego w 1957 roku. WysÅ‚ouch znalazÅ‚ siÄ™ w gronie jego gÅ‚ównych czÅ‚onków-zaÅ‚ożycieli. Przez wiele lat peÅ‚niÅ‚ tam godność przewodniczÄ…cego Rady Naukowej. Aktywny byÅ‚ do ostatnich dni życia.

         ZmarÅ‚ 27 lutego 1968 r. na leukemiÄ™. W mowie pożegnalnej arcybiskup BolesÅ‚aw Kominek, oddajÄ…c honor WysÅ‚ouchowi, trafnie skonstatowaÅ‚: „W nowe kresy polskie, w odzyskanÄ… ZiemiÄ™ DolnoÅ›lÄ…skÄ… wkorzeniÅ‚ siÄ™ gÅ‚Ä™boko, jak rzadko kto. ZapuÅ›ciÅ‚ korzenie w jej przeszÅ‚ość, zapuÅ›ciÅ‚ korzenie w historiÄ™ dawnÄ… i Å›wieżą – w jej mÅ‚ode pokolenie. Zrozumieli siÄ™ od razu – on i jego uczniowie – zrozumieli siÄ™ doskonale: polski wschód i polski zachód, kres z kresem – zrozumieli siÄ™ w imiÄ™ wielkiej miÅ‚oÅ›ci narodowej [...] na takich budzicieli, na takich wielkich i mÄ…drych i dalekowzrocznych braci ze wschodu czekaliÅ›my tu na zachodzie, czekaÅ‚y ziemie, czekaÅ‚y stare pamiÄ…tki, by razem z nim wszystko obudzić do życia”.

                                                                                      Danuta Malicka
zdjęcia: Krzysztof Mruszczak

Tablice -...
Zdjęcia z...
 
 
Powered by Phoca Gallery